Piszą o nas

To wam mówią
Andrzej i Małgorzata,
że ta Pod Strzechą Chata
warta każdego
Dukata

Andrzej i Małgorzata
z Krakowa.

 

Oda do Pani Maryśki
Naleśnik Pani Marysieńki
Jest smaczny i cieńki
Nawet Marysieńka króla Sobieskiego
Nie potrafiła zrobić naleśnika tak smacznego
W takt rytmu wytwornej muzyki
Bardzo nam smakują Pani naleśniki

**AP + profesor PS i mąż pani CP**

 

Jest takie miejsce w Łukęcinie,
Które z naleśników w pierzynce słynie.
To Pod Strzechą miejsce magiczne.
Zapachowo, wystrojowo i w ogóle śliczne.
Już zresztą odę napisano na ten temat.
A zdałby się znacznie większy poemat.
Bo jeszcze ta piękna nastrojowa muzyka,
Która lat młodości dotyka.

Z podziękowaniem
Andrzej z Barbarą z Krakowa

 

W moim domu pełno ludzi i nikt tutaj się nie nudzi.
Jedni jedzą, drudzy piją każdy z nich cieszy się
chwilą.
Tutaj ktoś zajada łupki, (mniam) każdy z nich jest
taki chrupki.
Zaraz obok na stoliku stoi rybka w pełni szyku.
To jest Dorszyk usmażony, przy ogonku zakręcony.
Goloneczka z nutką piwa w ustach Pana się
rozpływa.
Pani je zaś Karmazyna króla ryb i to nie drwina.
Po obiedzie sen gotowy waniliowo- malinowy.
Już muzyka grać zaczyna no i wchodzi ,,Wściekła
Psina”.
Wieczór mamy doskonały i tak minął nam dzień
cały.
Lecz od rana Goście mili czekam na Was w każdej
chwili.
Widać tutaj mnie z daleka, stoję w bramie na Was
czekam.
Koń Phillipos się nazywam i codziennie z Wami
bywam.

Balbinka ☺